– „Mamo, ja tak strasznie lubię mamę Poli! Tak bardzo bym chciała, żeby to ona była moją mamą!”- podzieliła się ze mną beztrosko swoimi marzeniami moja córka.
– „Kornelko” – nieśmiało wtrąciłam uwagę -„a co ze mną?!”
– „No Ty przecież zawsze będziesz moją mamą biologiczną” – odpowiedziała ze stoickim spokojem, ziwiona, że mam jakieś wąty.
😀 😀 😀