Nigdy nie wiem, gdy wchodzę do Ciebie, czy mam zdjąć tylko kurtkę, czy od razu też spodnie. Nie chcę tracić Twojego czasu na to, czego nie chcesz. A Ty czasem wolisz mnie w ubraniach, a kiedy indziej bez. Ale nigdy nie masz prawie wcale czasu na mnie ani nagą, ani ubraną. Upewniam się po Twoim wzroku, czy błądzi po moim ciele szukając do niego dostępu, czy unika swojego zagubienia i woli bym nie wychylała się spod powierzchni bawełny, w jaką jestem owinięta po szyję, jak bandażem, który opatruje moje rany. (…)
Nigdy nie zapomnę
Nigdy nie zapomnę, jak byłeś tak daleko ode mnie. Z nią. Gdy płakałam w poduszkę próbując z jej otchłani wyciągnąć tlen. A dostawałam w zamian duszności. (…)
Nigdzie indziej nie mam znaczenia
Gdy myślę, co teraz robisz. I o tym, gdzie teraz jesteś. O tym jak dotykasz/przytulasz/głaszczesz. O tym, o czym rozmawiasz/o co pytasz/co planujesz. O czym myślisz i co czujesz gdy patrzysz na/jesteś w. Niej/Nią/z Nią/Ją. (…)
Na zawsze
Jeżeli nie możesz się pogodzić z tym, że ktoś odszedł, to znaczy, że ten ktoś naprawdę nie odszedł… Nawet jak nie ma tego kogoś obok Ciebie, to jest ciągle w Tobie. Bo jak ktoś jest ważny w Twoim życiu, to pozostaje w nim na zawsze. I nigdy nie umrze… Nigdy.😔💙
Brakuje nam ciepła tej osoby. Jej energii. Jej słów. Jej dotyku. Jej spojrzenia… Bo taka osoba obok daje nam siebie, a ta ze wspomnienia przypomina, jak bardzo nam tego co było brakuje. I zawsze już będzie brakować…
I to co ją definiuje po jej odejściu to jej brak. Nieuzupełnialna pusta forma. O którą potykamy się swoimi pragnieniami jej uzupełniania. Które już nie jest możliwe. BRAK JEST OBECNOŚCIĄ. Najbardziej dotkliwym wyrazem czyjejś obecności w nas.
Photo by Timothy Paul Smith on Unsplash