Jeśli nie pasuję do twojego życia, to chociaż do twoich snów

A jeśli kiedykolwiek mnie sobie przyśnisz, to tak, żebym wyglądała ładnie. Żebym włosy miała długie i rozpuszczone, bez papilotów, tak jak widziałeś mnie ostatnio…. I żebym miała na sobie tę długą letnią białą sukienkę. A nie jak zwykle byle jakie dresy. I żeby ta sukienka podkreślała wcięcie w mojej talii, takie jak miałam kiedyś, kiedy nawet mnie nie znałeś. Tyle razy mówiłeś, że szkoda, że wtedy się nie poznaliśmy, bo wszystko potoczyłoby się inaczej. Wszystko… (…)

Continue Reading

Nie pozwolę zamienić go w nitkę

Wyciągam czasem z szuflady pod łóżkiem twój sweter. Czasem biorę go na spacer, bo tak ciężko mi się samej spaceruje. Kiedy nim się owijam, jest mi od razu raźniej, i przyjemnie jest mi z nim wdychać wiatr, i oglądać zachód słońca. A gdy nie mogę zasnąć, wtulam się w niego, i czuję się całkiem, jakbyś był obok, co daje mi upragniony spokój. A rano, gdy przecieram oczy uświadamiając sobie, ze znów byłeś obok mnie tylko we śnie, wypłakuję w niego kilka litrów łez. Nie wiedziałam, że bawełna ma taką chłonność. (…)

Continue Reading

Że było się tylko błędem

Najgorzej jest usłyszeć, że było się tylko błędem. Od kogoś, kto był twoim celem.
Że nic was nie łączyło i wszystko sobie wymyśliłaś. Podczas gdy boisz się nawet snuć jakiekolwiek marzenia, bo nigdy nie wierzyłaś w ich spełnienie. (…)

Continue Reading

Pragnienie powodu do ruszania palcami

Ze względu na coraz bardziej zauważalną utratę linii papilarnych, zastanawiam się w jakim stopniu wpływa na to mydło, a na ile moje obcieranie dłoni o krawędzie rzeczy. Rozmyty mój obraz w wyniku coraz mniejszej atrakcyjności, sprawia mi już tylko tępy ból, do którego przyzwyczaiłam się na tyle, że nie zwracam na niego uwagi. (…)

Continue Reading

Te słowa. Ta kartka. Ten karton.

Ta kartka przecięła mi żyły wspomnień. Znalazłam ją wśród rzeczy, które zostały mi po Tobie. Przypominały mi Ciebie za bardzo, więc zamknęłam je w dużym kartonie i wsadziłam głęboko pod łóżko. Są tam nasze ukochane płyty, książki, którymi się wymienialiśmy, bo oboje lubimy oldschoolowe klimaty, zapach kartek, i analogowe dźwięki. Jest tam też bransoletka, którą mi dałeś na urodziny, i twój szalik, w który mnie kiedyś zawinąłeś, gdy zamarzałam, tak bardzo pachnący Tobą. Zapomniałam ci go oddać. Wwąchiwałam się w niego dzisiaj, przeglądając zawartość kartonu, gdy zobaczyłam tę małą, niepozorną kartkę, na którą rzuciłeś lekko te słowa, które dzisiaj są tak bardzo nieaktualne. Że „Będziesz mnie kochać po wieczność”.

Teraz leżę bezsilna wspominając Twoje słowa, które dzisiaj już się nie liczą, marząc by odczarować nieużyteczność tych wszystkich rzeczy, które bez Ciebie straciły cały sens. Rzeczy potrzebują właściciela. Bez niego stają się bolesnym dowodem na jego nieobecność. Bez niego przestają żyć.

Photo by Sepehr on Unsplash

Continue Reading