Kiedy zaczynałam tego bloga, Spatif był moim natchnieniem. Patrzyłam na ludzi się tam bawiących i myślałam, jak wielu z nich próbuje uciec od codzienności, od zwyczajności, i stara się TAM poczuć choć chwilę KIMŚ? Kimś innym niż na co dzień, kimś wyjątkowym? https://www.facebook.com/matkakurwapolka/posts/898040120351474/
To miejsce ma w sobie CZAR, nawet jeśli coraz bardziej ukryty, to jednak głęboko zakorzeniony. Mam nadzieję, że inicjatywa literacka, tak bardzo tam pasująca, go odkopie Już jutro in Sopot: https://www.facebook.com/events/2173054322796709/