Tu niewiasta, ta co nic nie wie (albo wiedzieć nie powinna), która jako istota płci pięknej, powinna podlegać mężczyznom, tym którzy wiedzieć wszystko powinni, i wszystko móc, i o wszystkim decydować. Za siebie, za swoją kobietę, i za swoje dzieci. Bo dzieci i kobiety głosu nie mają. Mieć nie powinny. Rola społeczna niewiasty sprowadzać powinna się do bycia matki. Matki, kurwa, Polki, oczywiście. Dbającej o dzieci i męża. Zapominającej o samej sobie dla innych. (…)
Kobiety się nie goją…
Jeśli myślisz, że kobiecie minie ból, jaki jej zadałeś, a jej rany się zagoją, to się mylisz.
Rany kobiet się nie goją! Dziewczyny je tylko kamuflują zakrywając make-upem, żeby faceci się nie zorientowali, że przez nich cierpią.
A to co mówią, to zazwyczaj nieprawda. Nie dlatego, że chcą kłamać. One w sobie chowają słowa, które chciałyby by trafiły do facetów, bo boją się, że ich rany będą jeszcze bardziej poszarpane. Więc wolą udawać, że nic im nie jest, że nic nie czują. I że też się umieją bawić ludźmi. Tak jak faceci zazwyczaj bawią się laskami. Ale nie umieją. Kobiety umieją się bawić tylko lalkami. I jeśli coś czują, to czują naprawdę, a nie na niby…
Zakupy dziewczyny i chłopaka
Szukam z córką na allegro termosu do szkoły.
– Może chcesz ten z Soy Luną?
Rozmowy z facetami
Zawsze, ale to zawsze nabieram się na to, że skoro mi się chce z kimś porozmawiać, to na pewno temu komuś też się tego tak samo mocno i nieodwołalnie chce. A mi jak się czegoś chce, to TU i TERAZ, NATYCHMIAST!
Nie lubię rzeczywistości ;)
Zawsze ogarnia mnie to samo uczucie przeogromnego zdziwienia, gdy używam lakieru do włosów, a zamiast niego z podłużnej butelki wylatuje odświeżacz powietrza.
Piękno bólu
Może nie każdy tak ma, ale ja tak: trzy piwa i odpadam ze zrównoważonego stąpania po rzeczywistości, z trzymania fasonu i emocji w ryzach…
Niby nie jemy…
Często mam tak, że wydaje mi się, że nie jestem głodna (bo nie chcę chcieć jeść, żeby zaprzeczyć podstawowej potrzebie fizjologicznej jaką jest głód na rzecz nie fizjologicznej idei piękna) i mimo że jestem w restauracji, czy w gościach, to odmawiam jedzenia.