Rzeczy chowaj w majtach!

Jako potrójna matka nabawiłam się różnych nawyków, które pozwalają mi przetrwać, czyli przechodzić z punktu do punktu w ciągu miliona wydarzeń w ciągłym chaosie dnia. Ten ciągły pośpiech, żeby gdzieś zdążyć, coś założyć, coś kupić, coś mieć na zapas (pieluchy, bułki, chusteczki, swetry), wieczne przygotowywanie jakichś potraw, podawanie wody, lizaczków, ciepłych spodni, zmiany pieluch, przeplatane podawaniem zupy i kotletów schabowych, karmienie piersią wraz z gonitwą za starszym potomkiem, żeby się nie zgubił, albo nie upadł – wszystko to nie sprzyja w posiadaniu rzeczy. Wiecznie je gubię. (…)

Continue Reading