Kiedyś wydawała mi się taka wysublimowana. Pociągała mnie tym swoim intymnym bólem. Wydawała się piękna w swej rozpaczy i niemocy. Ciągnęło mnie do niej, mimo że zawsze byłam optymistką, a uśmiech był moim znakiem rozpoznawczym. A jednak ona sprawiała, że chciałam ją poczuć całym swoim ciałem. Zakochałam się w niej. Nie wiedziałam, że kiedyś się w niej tak zatracę. (…)