Jak czegoś nie rozumiemy, to uzupełniamy to dzięki ludzkiej cesze: empatii. Wczuwamy się w to, co ktoś mówi, ale ponieważ ciężko jest werbalizować co w nas siedzi, to często odczytujemy coś innego niż ktoś chciał napisać. Sami często samych siebie oszukujemy. A co dopiero innych.