Jak czegoś nie rozumiemy, to uzupełniamy to dzięki ludzkiej cesze: empatii. Wczuwamy się w to, co ktoś mówi, ale ponieważ ciężko jest werbalizować co w nas siedzi, to często odczytujemy coś innego niż ktoś chciał napisać. Sami często samych siebie oszukujemy. A co dopiero innych.
Często wydaje nam się, że jeśli do końca nie rozumiemy kogoś, to i tak wyczuwamy, co ten ktoś ma na myśli. Widzimy, że ktoś coś przeżywa. Że ktoś cierpi lub się cieszy. I dopisujemy kilka słów do tego, co ktoś mówi. I jak w zabawie w głuchy telefon, możemy popełniać błędy w odbiorze, a następnie w interpretacji i analizie.
Każdy śpiewa swoją własną piosenkę. Nikt jej do końca nie pojmie. Każda piosenka jest samotna. I nawet jeśli czujemy czyjąś melodię wszystkimi zmysłami, i wtapiamy się w nią naszym umysłem i ciałem, to i tak możemy się nabrać. Ta piosenka wcale może nie być dla nas. Ta piosenka może być o czymś innym niż nam się wydaje i niż tego pragniemy…