Czy należy ci się coś słodkiego?

Ten dylemat, gdy sąsiad przyniósł ci czekoladę dla dzieciaków. A ich nie ma w domu… I innych słodyczy też nie ma. A czekolada jest twoja ulubiona, truskawkowa. Milka. W myślach już ją nazywasz czule zdrobnieniami: Milkusia, Milkeczka, Milcia. I Twoje myśli krążą już tylko wokół niej. I zaczynasz kojarzyć ją z czymś czego ci potrzeba. Z czymś dobrym, wymarzonym. Zaczynasz do niej czuć więcej niż sądziłaś, że jesteś w stanie wykrzesać ze swojego serca. I masz wrażenie, że ona odwzajenia Twoje uczucia…
Stajesz przed dylematem, i to z tych poważnych:
a) zostawić ją dla potomstwa, które niechybnie pobije się o ilość kostekwięc wiąże się z to zagrożeniem ich zdrowia;
b) w spokoju zeżreć samej całą, a dowody istnienia czekolady: wszelkie okruchy, i opakowanie zutylizować zanim potomstwo wróci do domu;
c) zjeść jeden rządek, a resztę zostawić do podziału potomstwu. W końcu za pośrednictwo coś się należy!
 
Co wybrać, och co?!
Na razie swoje pożądanie słodyczy studzę gorącą gorzką kawą.
Continue Reading

Call me a bitch!

Kochani faceci! Jako Matka, (nosz kurwa 😜) Polka zwracam się do Was z prośbą. Nie nazywajcie swoich kobiet (żon, kochanek, dziewczyn) Matkami Polkami! Toż to jasne jak Słońce, że jak mają dzieci to je kochają nad życie. Ale, do kurwy nędzy (sic!)  one nie chcą słyszeć podkreślenia tej roli non stop. One nie są tylko matkami! One są kobietami. Pełniącymi różne role w życiu. Nie zawężajcie ich do tej jednej! 

Continue Reading