No i wiemy już, że tylko do piątku możemy latać po galeriach, kinach, teatrach. A od soboty został nam już tylko Netflix, Pornhub, TVP. Strajki też już przycichły, i pewnie przycichną jeszcze bardziej. Pozostanie nam tylko komputer. Już nie tylko Będziemy mogli wyżywać się już tylko na klawiaturze naszych komputerów. Przestaniemy być realnym zagrożeniem dla rządu, i zamienimy się w jakąś ikonkę oraz łatwo namierzalne IP komputera. (…)
Podeptana godność boli
Przecież to było oczywiste, że tak zadecyduje rząd. Że wejdzie nam do majtek i naszych macic spragnionymi władzy łapami. Przecież nasze dzieci to dzieci Państwa totalitarnego, sprawującego władzę, nawet nad naszym sumieniem. Dzisiaj Trybunał Konstytucyjny stwierdził podczas posiedzenia, że aborcja ze względu na „duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu” jest niezgodna z Konstytucją. (…)
Zaraźliwa samotność. Czyli jak dotknął koronawirus każdego z nas?
Koronawirus przyniósł ze sobą plagę. I nie chodzi o sam covid. Ale o SAMOTNOŚĆ. Coś co kiedyś stanowiło dla nas zagrożenie, co instynktownie próbowaliśmy omijać wchodząc w grupy, i dostosowując się do niej po to, by przetrwać, i mieć siły zarówno fizyczne, jak i psychiczne, bo przecież jedno z drugim się łączy – nagle zostało okrzyknięte sposobem na przetrwanie. (…)
Wszyscy mamy już dosyć. (Koronawirus ciągle z nami).
Wszyscy mamy już dosyć. Coraz bardziej unikamy wiadomości na temat koronawirusa. Maseczki często nosimy już dla świętego spokoju (żeby ktoś się nas nie uczepił), a nie ze względu na strach przed zarażeniem. Początkowa panika minęła. Teraz pozostała tylko cicha zgoda na nowe, dziwne życie, albo bunt, który dławimy pod maseczką. Bo nie wypada inaczej. Każdy z nas ma ochotę wykrzyczeć tę niezgodę na panowanie wirusa nad nami, żeby pozbyć się tego co zalega nam w płucach. (…)
Lekcje online (Katarynka)
Czytam synowi streszczenie „Katarynki” sama czując wzruszenie nad opowieścią o niewidzącym dziecku, złoszcząc się w głębi siebie, że nie ma nawet czasu na refleksję, bo jedyne co trzeba, to zaliczać prace domowe, a nie przeżywać to, co ze sobą powinny nieść chociażby książki. (…)
JESTEŚMY TYM CO KREUJEMY (Refleksja pandemiczna. Dzień któryś tam)
Wszyscy tęskniliśmy do fryzjerów i kosmetyczek nie zastanawiając się dlaczego aż tak bardzo nam ich brak. A brakowało nam nie tyle ich samych, co powodu dla jakiego się do nich chodzi. Bo TĘSKNILIŚMY tak naprawdę DO LUDZI w ogóle. I do bycia LUDŹMI. A BYĆ CZŁOWIEKIEM dzisiaj to znaczy byc odpowiednio „zrobionym”, czyli odpowiednio sztucznym…(…)
Chcemy być wolni
Dzień 49. Wszystko co mam jest własnością moich dzieci.
Moja najmłodsza córka ostatnio coś za bardzo przyzwyczaiła się do mojego telefonu. Co prawda przynosi mi go jak ktoś dzwoni, i często krzyczy: „Przyszedł sms!” gdy coś jej przeszkadza w oglądaniu na nim bajek, okazując raczej z tego powodu złość niż chęć podzielenia się ze mną tą informacją. (…)
Dzień 48my. Spadek.
– Och, Kornelko, jak Ty dobrze gotujesz. Taka mała jesteś, a tak dobrze sobie radzisz w kuchni. Chyba zostaniesz główną Panią Domu w tym domu!
– Hihi. No wiem – zatrajkotała swym wdzięcznym głosikiem – A przepiszesz na mnie to mieszkanie? – to było poważne pytanie. Zauważyłam to w kącikach jej ust, które zakrzywiały się w dość poważnym uśmiechu. Co za mała bździągwa!!!
Photo by Karly Gomez on Unsplash
Dzień 47my. Od poczucia wolności oszalałam!
Weekend spędzony na plaży. Szok dla zmysłów. Zapach wiatru, morza, piasku. I słońce.O Boże! Słońce! Tak, jego brakowało nam równie mocno co tlenu w tych naszych zamknięciach. Oślepiona tym słońcem, zachłyśnięta powietrzem, postanowiłam pobiec jak najdalej się da brzegiem morza (…)