Nie po to publikuję to zdjęcie, by pokazać moje DANIE POPISOWE. (Chociaż takowym jest… ). Ale przede wszystkim chciałam zaprezentować DANIE ULUBIONE mego najmłodszego potomka płci żeńskiej (chociaż płeć tu nie gra roli, bo każda płeć kocha to tak samo mocno). KETCHUUUUP. Z czymkolwiek.
Nie pomagałam małej w przygotowaniach. Po prostu zastałam ją to jedzącą. Po mamusi taka pomysłowa i kulinarnie uzdolniona!
No ale sami przyznajcie, że ketchup wymiata! Każde dziecko lovin’ it!!!