Od dziecka uczymy się, jak być lepszymi od innych. Nasza pozycja społeczna zależy od naszego wykształcenia, stanu majątku, wysublimowanych zainteresowań. Prześcigamy się w posiadaniu rzeczy i w osiąganiu sukcesów. I ciężko nam samym nie patrzeć z zawiścią i zazdrością na tych, którzy więcej mają, i z pogardą na tych, którzy nam nie dorównują, nawet jeśli ich pozycja startowa jest nierówna naszej. (…)
Bo miłość to miłość. Czy hetero, czy homoseksualna.
Teledysk Mary Komasa https://www.youtube.com/watch?v=-lSr9vJu1Gg przypomina swoją wrażliwością artystyczne filmy Xaviera Dolana. Komasa pokazuje jak po pandemii wszyscy pragniemy bliskości. Ale przy okazji zamyła ona różnicę miłości między miłością homo a heteroseksualną w sposób bardzo subtelny i niezauważalny. Takie ujęcie homoseksualizmu sprawia, że nie widzę różnicy w odbiorze emocjonalnym stanu osób, które różnią się ode mnie orientacją seksualną. Wszystkim podobnie współczuję, jeśli ich miłość napotyka przeszkody, szczególnie te związane z tolerancją, która wynika jedynie z naszej postawy, którą można tak łatwo wypracować, a jednak dla wielu jest to wyjątkowo trudne zadanie nie wiedzieć czemu. Wyobrażam sobie ich tęsknoty, pragnienia, żądze. Nie rozumiem jak można źle odbierać miłość jakąkolwiek, nie ważne kogo do kogo. To jest przecież najmocniejsze i najpiękniejsze uczucie, coś co niezależnie od płci zaznajemy nie umiejąc zapanować nad nim. Nie rozumiem jak można nie pragnąć, by każdy mógł czuć spełnienie, i pomagać w tym spełnieniu podstawowym odruchem ludzkim: tolerancją i okazywanym szacunkiem należnym każdemu człowiekowi jak powietrze. Bo w innej atmosferze – w bezsensownej złości, niezrozumieniu, arogancji, wszyscy się dusimy. A miłość jest piękna zawsze, nie można jej odbierać praw do istnienia, bo nie mamy prawa ingerować w żadne osobiste wybory, a jedynie je wspierać.
Body positivity – to nie takie łatwe
Jak każdy kto ma problem z akceptacją swojego ciała, nie lubię tych tematów. Ale właśnie dlatego trzeba zacząć o tym rozmawiać – żeby pomóc rozwiązać innym problemy z samoakceptacją, która, jakby nie było, wiąże się również z umiejętnością rozmawiania na dany temat. (…)
Walka na śmierć i życie z poddanymi
Nie mam nic przeciwko osobom religijnym, najwyżej mi ich szkoda, że są wykorzystywane przez tych, którzy sprawują nad nimi władzę. Sama kiedyś biegałam do kościoła, póki byłam bardziej naiwna. A w Boga to ja lubię i chcę wierzyć, bo nie wiem po co innego byśmy mieli się rodzić skoro wszyscy jesteśmy śmiertelni. Musi być jakaś energia w nas, która pozostaje nawet po naszej śmierci. Nie wierzę, że znikamy. I nikt mi nie odbierze tej jedynej nadziei na sens życia. Ale nie wierzę ludziom – ludzie mają ogromną chęć władania innymi. Szczególnie nie ufam tym, którzy wpajają innym w co mają wierzyć i co robić, za wszelką cenę. Którzy nie tyle chcą być dobrzy, co ważni. Lubię wierzyć po swojemu, i sama też nie wchodzę innym w ich wybory. Nie znoszę natomiast braku tolerancji – w tym wobec innych wyznań, albo ateizmu. I braku sprawiedliwości. W każdym człowieku można znaleźć dobro, albo zło, czy to w księdzu, czy w złodzieju, prostytutce, nauczycielu, czy to ateiście – każdy może mieć swoje powody by wejść na daną drogę zawodową, albo wiary, i jedynie jego intencje czynów decydują o tym, czy jest dobry. Jednak brak otwartości na innych, i wykluczanie społeczne jest absolutnym grzechem, a więc powinno być w sumieniu człowieka podobno-religijnego roztrząsane wyrzutami sumienia. Przeraża mnie nie tylko to, jaką rzeczywistość mamy teraz w Polsce, ale nawet to, że coraz bardziej boję się mówić, i zarówno nazwa mojego bloga, jak i wiele tekstów, miały na celu sprawdzenie, czy tu jest w ogóle jeszcze jakaś wolność, chociażby ta podstawowa – słowa. Jednak jeśli mam się bać, czy pójdę do więzienia za ten, czy inny post, to może jednak rząd powinien się bać, że za zastraszanie ludzi, i odbieranie im radości życia, głosu, myślenia, decyzji, pójdzie sam do piekła?
Mój Bóg nie pozwala uciskać ludzi, poniżać ich, pomniejszać, zagłuszać, ośmieszać. Mój własny osobisty Bóg jest dobry, a nie straszny. A JAKI JEST WASZ BÓG, PRZENAJŚWIĘTSZY RZĄDZIE?
Twoje dziecko też może być gejem (list do Złego Człowieka)
Ty, który depczesz godność ludzi! Który gardzisz słabszymi, bezbronnymi i innymi od Ciebie samego! Ty, który nie okazujesz empatii, ani litości. Który myślisz, że jesteś tak mądry i zajebisty, a Ci „inni”, są tak beznadziejni. Ty też kiedyś możesz poczuć oddech tej pogardy na własnym karku. I tego życzę. Bo tylko tak może poruszyć się Twoje serce. (…)
Tylko nieludzie odbierają godność ludziom
ODWALCIE SIĘ OD LGBT!
ODWALCIE SIĘ OD LGBT!!! Innymi słowy: dajcie ludziom żyć jak chcą! Mówię tak ogólnie, do wszystkich. Ale do homofobów przede wszystkim. Bo jak można się wyżywać na mniejszościach za to, że co innego ich podnieca? Jak można wmawiać gejom lub osobom transpłciowym, że są zboczeni i nienormalni, skoro zboczeństwo polega na odchyleniu od normy i ciągłym skupieniu na zaspokajaniu własnych potrzeb seksualanych, zapominając o innych ludzkich potrzebach, a nie na tym, że się podniecamy tą samą płcią, lub czujemy, że mamy inną płeć? No błagam, dokopcie się do własnych mózgów i używajcie ich!!! (…)
Żyj jak chcesz żyć, i pozwól żyć innym tak jak sami tego chcą
Każdy ma prawo być jaki CHCE BYĆ. I nikt nie ma prawa narzucać komuś jaki kto MA BYĆ. I nikt nie powinien śmiać się ani wytykać palcami czyichś wyborów.