Dlaczego ludzie umierają?

Każdy z nas umiera za dużo razy, by móc wiecznie żyć… 😥

Za dużo naszych planów nie dochodzi do skutku, za dużo razy rozczarowujemy się ludźmi, za dużo razy nabieramy się na kłamstwa innych,
tracimy zaufanie do wszystkich, włącznie ze sobą samymi. Zbyt często
pękają nam opony w rowerze i aucie. I nasze nerwy. I balony, które wznosiły się do nieba, a okazują się zwykłą obrzydliwą gumą, leżącą jak zużyte prezerwatywy po zabawie w szczęście.

Nikt tego wszystkiego nie wytrzyma. Każdy w końcu się poddaje. Po iluś unicestwionych marzeniach, planach, oczekiwaniach. Po iluś odepchnięciach, uderzeniach w brzuch, ranach w serce. Po iluś takich doświadczeniach, chcemy przestać doświadczać. Tego bólu, tego nieporozumienia. Tego zamknięcia we własnym świecie myśli, których nikt do końca nie zrozumie. I we własnej projekcji świata, w której inni nie uczestniczą, bo nigdy tak do końca nie widzi tego co my. Po ciągłym desperackim poszukiwaniu przyjaciół i miłości, dochodzimy do punktu wyjścia. Te poszukiwania nie mają sensu. I są męczące. Cholernie męczące.
Dlatego że przechodzimy ciągle rąk do rąk, w nadziei, że kolejne będą nas dobrze podtrzymywały. I tak idziemy dalej z jednej samotności w drugą. Trafiając z nicości w nicość.

You may also like

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.