Znajdę sobie wreszcie miejsce

Dziś tak trochę odjechany w smutek tekst, ale proszę nie załamujcie się pod jego wpływem 😉 Chcę ukazać na przekór tematowi optymistycznie taką myśl, że jak się kogoś utraciło w tym życiu, to jeszcze jest jakieś potem. Pachnące kwiatami, pachnące nadzieją… Kiedyś nad wszstkim będą szumiały tylko wierzby, wtedy gdy już nie będzie nas roznosić żadna tęsknota od środka… 🙁

Nie widziałam cię już dwa lata. Ale wspominam cię codziennie. Nie mówię już nikomu o tym, jak bardzo tęsknię za tobą, żeby znów nie słyszeć porad zamiast słów zrozumienia, gdzie to ja nie powinnam się udać na terapię i najlepiej jeszcze od razu po tabletki na zapomnienie i odczulenie. Nie chcę już więcej słyszeć, że „powinnam już dawno o tobie zapomnieć”, „iść do przodu”, „poszukać kogoś lepszego”. Bo nie chcę szukać już miłości, skoro już ją znalazłam. Nawet jeśli ty jej nie odwzajemniłeś… Bo miłość to nie garnki, które można wymienić, gdy się przypalą lub przedziurawią. Lepiej jest mi kochać ciebie nawet z daleka od ciebie, niż wcale. Jedyne co chcę teraz, to znaleźć to miejsce, w którym myślę, że kiedyś mnie odwiedzisz. A może i w nim zamieszkasz… Chcę w to wierzyć, bo tylko to trzyma mnie przy nadziei, że warto kochać mimo wszystko. I mimo wszystkim – tym sprzeczającym się z moim chorym i irracjonalnym romantyzmem. (…)

Continue Reading

Nie ważne z jakiego tarasu

Bawiła się własnymi włosami kręcąc je na palcach, czasem tylko odrywając je od nich, by naciągnąć mocniej swoją krótką spódniczkę na nogi, bo zdawała sobie sprawę, że nie zasłania ona za wiele. To nie ten typ osoby, który umie coś ukryć, nawet gdy się mocno o to stara. Cały czas intensywnie wpatrywała się we mnie. Chyba chciała poczuć, czy jak patrzę na jej loki boję się, że mnie tak samo będzie owijać wokół swoich palców. Nie sądziłem, że po tylu latach znów będę miał problem z zapadaniem się w czyjeś oczy. Bałem się ich głębi, bo z nich chyba nie ma wyjścia. Więc zwróciłem wzrok ku ziemi, a ona widząc, że gubię z nią kontakt, dała mi swobodę i sama skierowała oczy ku niebu. Po krótkiej ciszy, w czasie której próbowałem ją zrozumieć bez słów i spojrzeń, wykrzyczała:
„Patrz! Spadająca gwiazda!” (…)
Continue Reading