Czy można złamać sobie stopę nic nie robiąc? Czy istnieje jakaś kara boska za lenistwo, czy coś? I od razu mam zmartwienie: weekend pora zacząć, a ja nie wiem, czy jest jakiś sposób na tańczenie na jednej nodze? Jakiś sposób dla kuśtyków…
Na razie chodzę jakbym spędziła noc z co najmniej dziesięcioma facetami. Zdałam sobie sprawę, że takiego rodzaju chód u kobiet może być zniechęcający dla facetów, podejrzewam, że właśnie z powyższych powodów. Że jest wygląda na zdobytą. I odpieczętowaną. I używaną na co dzień. Do białego rana…
W imię nauki muszę pójść sprawdzić jak mój sexy krok przy złamanej stopie działa na płeć męską. Czego to się nie robi dla badań socjologicznych…