Gdy odchodzi Matka, odchodzi też sens życia… Matka, cokolwiek zrobi, cokolwiek powie – zawsze jest dla nas NAJUKOCHAŃSZA.
Teraz już nie wiem nic.
Po co mnie rodziłaś.
Po co podarowałaś mi uśmiech i kazałaś patrzeć w przyszłość
Po co dałaś mi serce i piersi,
w których nie mieści się mój oddech skrócony
o Twoje odejście.
Po co mnie rodziłaś.
Po co podarowałaś mi uśmiech i kazałaś patrzeć w przyszłość
Po co dałaś mi serce i piersi,
w których nie mieści się mój oddech skrócony
o Twoje odejście.
Pozostały mi tylko smutne znaki zapytania.
I niepewność, w którą stronę kierować swe rozpaczliwie szukające celu kroki.
I nieufność. Do wszystkich.
Bo nikt nie pokocha tak jak Ty – tak szczerze.
Nikt nie odda mi w dowód swej miłości, ciała swego,
z którego poświęcenia powstałam, i żyłam.
I nikt tak mocno jak ty,
w swej zatracie, nie zobaczy mego szczęścia.
I niepewność, w którą stronę kierować swe rozpaczliwie szukające celu kroki.
I nieufność. Do wszystkich.
Bo nikt nie pokocha tak jak Ty – tak szczerze.
Nikt nie odda mi w dowód swej miłości, ciała swego,
z którego poświęcenia powstałam, i żyłam.
I nikt tak mocno jak ty,
w swej zatracie, nie zobaczy mego szczęścia.
Ale moje szczęście odeszło razem z Tobą…
Więc czy warto siebie było mi oddawać?
Więc czy warto siebie było mi oddawać?
Teraz skomlę jak pies, który nie wierzy,
że go Pan zostawił samego w domu.
Przecież Pies sam nie da rady…
że go Pan zostawił samego w domu.
Przecież Pies sam nie da rady…
Sam nie da rady…
(Dla Joanna M. Czajkowska z wyrazami współczucia… Pogrzeb jej rodzonej Mamy pokrywa się z żałobą Polaków… Bo Polska odeszła od nas…)