Ludzie codziennie się wzajemnie nabierają i okłamują. Tylko zazwyczaj robią to nie dla jaj.
Tylko raz w roku możemy się z tego śmiało śmiać. A już od jutra z powrotem będziemy robieni w konia nie na żarty. Nigdy nie wiadomo kiedy, nigdy nie wiadomo przez kogo. Ciężko nam się rozróżnia prawdę od kłamstwa w Prima Aprilis, gdy wszystko jest wyolbrzymione groteską, a każdego innego dnia jest z tym dużo ciężej, gdy powody do nabierania są poważniejsze od żartów.