Nie wepchniesz się już we mnie
żadnymi swoimi częściami.
Nie zmieszczę już w sobie
twoich odnóg, zębów, języka. (…)
Nie wepchniesz się już we mnie
żadnymi swoimi częściami.
Nie zmieszczę już w sobie
twoich odnóg, zębów, języka. (…)
Nie zostawia się w połowie płaczu.
Nie omija się półmartwego ptaka.
Nie rzuca się niedopalonego papierosa.
I nie zakopuje się na wpół żywej osoby
licząc, że sama wypali się do końca. (…)
Czy byłbyś tak miły, żeby pomóc mi zawiązać szalik przed wyjściem? Bo zamarzły mi palce, a na dworze jeszcze zimniej niż w Twoim domu. Leżę już długo w kurtce i butach, gotowa do drogi. Tylko naprawdę nie mogę wciąż wstać. Bo tak ciężko podnosi się ciało, gdy ma się przebite serce. (…)
A więc wróciłam do łez. Nawet nie sądziłam, że będę tak tęsknić za nimi. Z nimi jest o niebo lepiej. I jakoś tak prawdziwiej. I lżej. Patrzyłam na siebie ostatnio jak na oddzieloną od dotychczasowej mnie. Jakbym stała gdzieś obok i się sobie przyglądała. Brałam pigułkę na bóle egzystencjalne codziennie rano, popijałam kawą, i czekałam co dalej. Czy naprawdę przestanę boleć? Czy naprawdę nie będę już cierpieć? (…)
Biorę tabletki na łzy.
Chcę wreszcie swobodnie oddychać,
a wciąż mam zatkany nos.
Przyduszone zmysły.
Odciętą znaczną część czucia rzeczywistości
glutami smutku,
plazmą wylewającego się ze mnie ciekłego żalu.
Nigdy nie zdradzę marzeń o tobie z nikim innym.
Ani twojego dotyku, twoich chwytów,
i słów dozwolonych tylko tobie.
I nie przestanę nosić pod powiekami twojego obrazu,
który wyrył się w mojej pamięci
jakby miał być tylko mój.
Nigdy nie wyjdę za kogo innego,
ani nie zapomnę żadnego z pocałunków,
których wspomnieniami karmię chory głód miłości.
Nie zatopię marzeń, w których sama tonę,
bo umiem udawać, że jest mi dobrze na wdechu
pod powierzchnią życia.
***
Suchość łez jest gorsza od suchości pochwy.
Brak uczuć gorsza od braku pożądania.
Zdławione słowa gorsze od śmiertelnej ciszy.
Photo by Molly Blackbird on Unsplash
Najgorzej jest usłyszeć, że było się tylko błędem. Od kogoś, kto był twoim celem.
Że nic was nie łączyło i wszystko sobie wymyśliłaś. Podczas gdy boisz się nawet snuć jakiekolwiek marzenia, bo nigdy nie wierzyłaś w ich spełnienie. (…)
Gdy on rzuci jedno słowo na wiatr patrząc w Twoją stronę, oprzesz się o nie. Zarzucisz go w zamian swoimi słowami, nie zważając na ich ciężar. Omdlejesz na koniec z wysiłku werbalizacji twoich smutnych opowieści, przekonana, że on chce ciebie wspierać. I kochać (…)
Są takie dni, gdy nie tylko wypada być szczęśliwym, ale wręcz należy. Jakieś święta, czyjeś urodziny, czy sylwester. Im większe mamy ambicje i oczekiwania wobec własnej osoby, tym nam trudniej sprostać własnym nawet wymogom. Musisz więc zadbać o swój wizerunek.
Pamiętaj, że twoje kosmetyki powinny być wodoodporne. Połóż mocny fluid na twarz oraz pomaluj mocno oczy, mimo że płaczesz. Łzy powinny mieć swobodę skapywania, więc staraj się nie kłaść tuszu od samej nasady rzęs, tylko zostaw im dwa milimetry przestrzeni. Umiejętność pogodzenia tego co w środku z tym co na zewnątrz przychodzi z czasem. Wyrobisz się w tym w końcu. Zasada numer jeden: Twoja twarz musi być zawsze wymalowana! W inne emocje, w inną prawdę, niż ta, która się dobija od środka, by wyjść na światło dzienne. Bez tej zasady spadniesz w rankingach zajebistości (…)