Zgwałcono ich nawet w gardła.
Nie wydobędą z nich już ani słowa.
Odebrało im mowę.
I oddech.
Na widok upiorów w maskach ludzi. (…)
Bawmy się w dom… – „DOMówka” (felieton doznań po spektaklu Sopockiego Teatru Tańca)
Od dziecka staramy się wyglądać jak najpiękniej. I o to, by nasz dom wyglądał jak z marzeń. Stajemy się trochę jak lalki mieszkające w domku dla lalek. Stroimy siebie i ściany swojego pokoju, tak by podkreślić swój urok i nadać szyk pokojom w naszym mieszkaniu. Każda z nas śni o dużym, ciepłym domu, w którym ona rozpromieniona jak słońce, będzie dbać o ognisko domowe. Będąc małe, bawimy się w mamy – malujemy się, zakładamy buty na obcasie, podbieramy naszej mamie torebki, kolczyki, bransoletki, i takie wystrojone bawimy się w sklep, we fryzjera, w sprzątanie, gotowanie. Wierzymy, że życie dorosłego jest takie piękne i proste. Że dzieci nie krzyczą i nie płaczą, całkiem jak nasze plastikowe bobasy. (…)
Dlaczego SAMOTNE MATKI są samotne
Dużo facetów traktuje samotnie wychowujące dzieci matki jak kurewki, które lecą często na kasę, a przede wszystkim są mega łatwe. Faceci przekazują sobie swoją „prawdę”, że matki są dobre do rżnięcia, bo nie mają za wiele czasu, żeby ich potem męczyć, prześladować, czyli tłumacząc: spotykać się. Że można się z nimi umawiać na samo ruchanie, a one i tak będą zachwycone, nawet jeśli nie będą miały z tego nic – nawet orgazmu. (…)
Kobiety się nie goją…
Jeśli myślisz, że kobiecie minie ból, jaki jej zadałeś, a jej rany się zagoją, to się mylisz.
Rany kobiet się nie goją! Dziewczyny je tylko kamuflują zakrywając make-upem, żeby faceci się nie zorientowali, że przez nich cierpią.
A to co mówią, to zazwyczaj nieprawda. Nie dlatego, że chcą kłamać. One w sobie chowają słowa, które chciałyby by trafiły do facetów, bo boją się, że ich rany będą jeszcze bardziej poszarpane. Więc wolą udawać, że nic im nie jest, że nic nie czują. I że też się umieją bawić ludźmi. Tak jak faceci zazwyczaj bawią się laskami. Ale nie umieją. Kobiety umieją się bawić tylko lalkami. I jeśli coś czują, to czują naprawdę, a nie na niby…
Call me a bitch!
Kochani faceci! Jako Matka, (nosz kurwa 😜) Polka zwracam się do Was z prośbą. Nie nazywajcie swoich kobiet (żon, kochanek, dziewczyn) Matkami Polkami! Toż to jasne jak Słońce, że jak mają dzieci to je kochają nad życie. Ale, do kurwy nędzy (sic!) one nie chcą słyszeć podkreślenia tej roli non stop. One nie są tylko matkami! One są kobietami. Pełniącymi różne role w życiu. Nie zawężajcie ich do tej jednej!
Czemu nie chcesz być feministką?
To NIE JEST TAK, że nie chcę walczyć o prawa kobiet. To nie jest tak, że nie uważam, że jesteśmy równe mężczyznom, i powinnyśmy być równo z nimi traktowane. To nie jest tak, że uważam, że jesteśmy w jakikolwiek sposób gorsze.
Pączek z adwokatem ;)
Nigdy, ale to NIGDY, nie nazywaj, nawet w największym przypływie fantazji, swojej kobiety PĄCZKIEM, PĄCZUSZKIEM, PĄCZUSIEM!!! 😜