Nie mieszasz już mnie ze sobą…

Kiedyś sypałeś na mnie słowa garściami, jak ten piasek teraz, gdy mówisz, że nie możemy się dotykać. Nawet jednym wyrazem. Więc obsypujesz moją rękę małym strumyczkiem piasku swoją zwiniętą pięścią. Jakbyś chciał mnie żywcem zakopać, żebym tylko zniknęła pod nim jak twój sekret. Powinieneś otoczyć mnie jeszcze zerwanymi bratkami i niezapominajkami, i dodać kilka kolorowych kamyczków i różnej wielkości muszelek, a następnie przykryć mnie szkłem, i dopiero wtedy zasypać piachem. Tak żebyś mógł czasem przyjść w to samo miejsce, i odkopać mnie skąpaną w tych kwiatach, kamyczkach i muszlach, byś mógł cieszyć znów mną swoje zmysły. I żeby nikt cię nie widział, bo wiem, że tego nie chcesz. I żebym ja nie wyszła nigdy z mojego legowiska, które najpierw powinieneś mi tu wykopać. (…)

Continue Reading

Jestem człowiekiem. Nikim więcej

Rety, wystarczyło, że wczoraj wrzuciłam sprośny post oznaczając źródło (Gazeta Wyborcza), a tu jakaś banda wyzywaczy wlazła, i po mnie, i po LGBT, i po kobietach, jeżdżąca. Nie po raz kolejny zostałam zwyzywana od najgorszych (delikatnie mówiąc), ale w ogóle dostało się feministkom, gejom, lewakom. (Facebook zablokował trochę tych najstraszniejszych komentarzy).

HEJO, TROLLE! Czemu szufladkujecie ludzi jako gorszych tych, którzy mają UCZUCIA, EMPATIĘ, którzy CENIĄ WOLNOŚĆ, i SZANUJĄ INNYCH? (…)

Continue Reading

Wróciłam do łez

A więc wróciłam do łez. Nawet nie sądziłam, że będę tak tęsknić za nimi. Z nimi jest o niebo lepiej. I jakoś tak prawdziwiej. I lżej. Patrzyłam na siebie ostatnio jak na oddzieloną od dotychczasowej mnie. Jakbym stała gdzieś obok i się sobie przyglądała. Brałam pigułkę na bóle egzystencjalne codziennie rano, popijałam kawą, i czekałam co dalej. Czy naprawdę przestanę boleć? Czy naprawdę nie będę już cierpieć? (…)

Continue Reading

Życie na niby

– Marcel, wiesz, że komputery żyją dłużej, jeśli się je wyłącza, i daje im odpocząć?

– Tak, tak. Na pewno mamo. A od kiedy to komputery chcą żyć?! Hmm?

– One może nie chcą, bo są tylko przedmiotami w naszych rękach. Ale to my chcemy, żeby one żyły. Bo przecież chcemy z nich korzystać. A korzystać z czegoś można jeśli się to robi tylko w dobry sposób. Jeśli nie rozumiemy ich wartości, to nie powinniśmy z nich korzystać… (…)

Continue Reading

Nie przestawajmy wierzyć w Świętego Mikołaja!

Photo by Caroline Hernandez on Unsplash

Miałam siedem lat, gdy spytałam mamy, czy to prawda, że nie ma Świętego Mikołaja, bo tak mi jakaś koleżanka powiedziała. Przytaknęła, patrząc mi współczująco w oczy. Ja tego wcale nie chciałam usłyszeć. Ja pragnęłam jej zaprzeczenia. Poczułam się okrutnie rozczarowana, i dziwnie samotna. Mam wrażenie, że stałam się wtedy dorosła, wyzbyta złudzeń, rozumiejąca, że odpowiedzialność dawania radości spoczywa na ludziach, a nie Świętym Mikołaju z jakiejś zaczarowanej krainy. (…)

Continue Reading