– Wiesz Klara, jak Marcel i Kornelia byli malutcy, to tutaj mieszkaliśmy.
– A ja tu nie mieszkałam?!!! – zapytała moja najmłodsza następczyni genów tonem zrozpaczonym, no bo jakże to może być, żeby coś co spotkało jej rodzeństwo, ją mogło pominąć.
– Nie. Ty się urodziłaś gdy już mieszkaliśmy nad morzem.
– Och, zupełnie mi to wyleciało z głowy!
Niesamowite jest to dziecięce zaskoczenie nad własnym stanem niewiedzy tak oczywistym dla dorosłych, tak niezrozumiałym dla małolatów. No tak – im mądrzejsi jesteśmy, tym bardziej rozumiemy jak mało wiemy, i dostrzegamy wyraźniej kiedy nam tej wiedzy i mądrości brakowało. A im głupsi, tym naiwniej wierzymy w samych siebie.