Nie mogłam patrzeć jak wyrywasz to,
co powstało między nami.
I odchodzisz umyć ręce
po wykonanym zabiegu.
Dokonałeś na moim ciele aborcji,
na którą nie wyrażałam zgody.
Ciągle nie mogę dojść do siebie.
Leżę już siedemset pięćdziesiąt trzy dni
z rozerwanymi narządami wewnętrznymi.
I spuchniętym sercem.
W żałobie.
Nad życiem.
Które mogło być.
Mogło być takie piękne.
Photo by David Fanuel on Unsplash