Z tym blogiem to było tak, że nie wiedziałam gdzie ulokować swoje macierzyńskie radości łamane na złość związaną z tym, jak to macierzyństwo jest często traktowane. Matkom często się zarzuca, że sobie szczęśliwie leniuchują w domu. (…)
JESTEŚMY TYM CO KREUJEMY (Refleksja pandemiczna. Dzień któryś tam)
Wszyscy tęskniliśmy do fryzjerów i kosmetyczek nie zastanawiając się dlaczego aż tak bardzo nam ich brak. A brakowało nam nie tyle ich samych, co powodu dla jakiego się do nich chodzi. Bo TĘSKNILIŚMY tak naprawdę DO LUDZI w ogóle. I do bycia LUDŹMI. A BYĆ CZŁOWIEKIEM dzisiaj to znaczy byc odpowiednio „zrobionym”, czyli odpowiednio sztucznym…(…)
Chcemy być wolni
R.I.P. Radiowa Trójko
No i kurwa ryczę. Przez popierdoleńców rządzących naszym krajem. I naszym życiem.
Wyrosłam na radiowej Trójce. Kochałam ją. Ale została zgwałcona i ubezwłasnowolniona, i już nigdy nie będzie taka sama. Skurwiła się, zostając do tego skurwienia przymuszona. Co się stało z Moją Trójką? I co się stało z Moją Polską?!!!
Wczoraj z Trójki odszedł ktoś, kto z Programem III Polskiego Radia kojarzył się jednoznacznie: Marek Niedźwiecki. Pracował w niej od 5 kwietnia 1982 roku, towarzysząc mi już w moim życiu płodowym (urodziłam się dziewięć miesięcy później). Odszedł na znak protestu za podważenie wygranej notowania jego Listy przebojów, którą okazała się piosenka Kazika „Twój ból jest lepszy niż mój” .
Nie dziwię się decyzji Niedźwieckiego. Bo gdzie podziała się wolność wyboru i wolność słowa? Gdzie demokracja??? Reżim zabija nas od środka. I pozostało nam chyba tylko wzdychać kurwami, i walczyć chujami, żeby sprawdzić, czy jeszcze jest jakakolwiek wolność… I pluć tymi słowami zmieszanymi z rozpaczą.
Trójka straciła serce tracąc Niedźwieckiego. Ale czasem trzeba coś stracić, żeby w końcu coś zyskać… R.I.P. Trójko. Na szczęście jesteśmy narodem walecznym i bardzo wierzącym. Bo wierzymy w zmartwychwstanie. A na razie musimy przeżyć fakt, że „Nasza Trójka już nie istnieje” – jak napisał kompozytor Zbigniew Preisner.
W związku z zaistniałą sytuacją, muzycy „Organek” i Dawid Podsiadło przerwali współpracę z Trójką i wydali oświadczenia:
Organek: „Z ogromnym żalem i smutkiem informujemy, iż zespół ØRGANEK zawiesza współpracę z Trójka – Program 3 Polskiego Radia na czas nieokreślony. Trójka była naszym domem od samego początku istnienia zespołu, dzięki niej mogliśmy przeżyć wiele wzruszeń i radości. Niegdyś gwarant jakości i wolności artystycznej, dziś, na naszych oczach staje się symbolem dewastacyjnej polityki obecnych władz Polskiego Radia.
Bezpośrednim powodem naszej decyzji jest usunięcie piosenki „Twój ból jest lepszy niż mój” Kazika z ostatniego notowania LP3. Zwalnianie niezależnie myślących dziennikarzy, polityczna ingerencja w ramówkę, atmosfera nagonki i zastraszenia oraz cenzura, to standardy mediów reżimowych z krajów niedemokratycznych.
Nigdy się na to nie zgodzimy. Czekamy aż wróci NASZA Trójka. NO PASARAN”.
Dawid Posiadło: „Trudno bez emocji patrzeć na kolejny przykład demolowania kultury. Trójka miała zawsze specjalne miejsce w moim sercu, a o istnieniu kultowej listy słyszałem od urodzenia. Muzyczna redakcja Trojki od początku bardzo wspierała mnie i moją twórczość, za co zawsze będę wdzięczny.
Ale jeżeli na dzisiejszej antenie PR3, polityka jest ważniejsza niż muzyka, jeżeli piosenka powoduje powrót najgorszych komunistycznych praktyk, które znam tylko z książek i opowieści, to myślę, że moje utwory też nie powinny być grane na tej antenie, dopóki twórcza wolność słowa nie wróci na fale Trójki”.
Photo by Abbas Tehrani on Unsplash
Kulka śniegu
Czemu trzymałeś mnie w dłoniach,
skoro wiedziałeś, że nic ze mnie nie zostanie?
Że jak mnie tak dłużej potrzymasz,
to rozpuszczę się na tysiące kropel,
które będą skapywały na ziemię.
A ona je wchłonie. I zamieni w kamień. (…)
Nie zostało mi nic po Tobie
Nie zostało mi nic po Tobie.
Jest tylko tykanie zegara,
które kiedyś chcieliśmy zatrzymać,
a teraz uświadamia mi,
ile to już zdołałam przeżyć godzin każdego dnia (…)
Dzień 49. Wszystko co mam jest własnością moich dzieci.
Moja najmłodsza córka ostatnio coś za bardzo przyzwyczaiła się do mojego telefonu. Co prawda przynosi mi go jak ktoś dzwoni, i często krzyczy: „Przyszedł sms!” gdy coś jej przeszkadza w oglądaniu na nim bajek, okazując raczej z tego powodu złość niż chęć podzielenia się ze mną tą informacją. (…)
Dzień 48my. Spadek.
– Och, Kornelko, jak Ty dobrze gotujesz. Taka mała jesteś, a tak dobrze sobie radzisz w kuchni. Chyba zostaniesz główną Panią Domu w tym domu!
– Hihi. No wiem – zatrajkotała swym wdzięcznym głosikiem – A przepiszesz na mnie to mieszkanie? – to było poważne pytanie. Zauważyłam to w kącikach jej ust, które zakrzywiały się w dość poważnym uśmiechu. Co za mała bździągwa!!!
Photo by Karly Gomez on Unsplash
Dzień 47my. Od poczucia wolności oszalałam!
Weekend spędzony na plaży. Szok dla zmysłów. Zapach wiatru, morza, piasku. I słońce.O Boże! Słońce! Tak, jego brakowało nam równie mocno co tlenu w tych naszych zamknięciach. Oślepiona tym słońcem, zachłyśnięta powietrzem, postanowiłam pobiec jak najdalej się da brzegiem morza (…)
ODWALCIE SIĘ OD LGBT!
ODWALCIE SIĘ OD LGBT!!! Innymi słowy: dajcie ludziom żyć jak chcą! Mówię tak ogólnie, do wszystkich. Ale do homofobów przede wszystkim. Bo jak można się wyżywać na mniejszościach za to, że co innego ich podnieca? Jak można wmawiać gejom lub osobom transpłciowym, że są zboczeni i nienormalni, skoro zboczeństwo polega na odchyleniu od normy i ciągłym skupieniu na zaspokajaniu własnych potrzeb seksualanych, zapominając o innych ludzkich potrzebach, a nie na tym, że się podniecamy tą samą płcią, lub czujemy, że mamy inną płeć? No błagam, dokopcie się do własnych mózgów i używajcie ich!!! (…)