Czy można złamać sobie stopę nic nie robiąc? Czy istnieje jakaś kara boska za lenistwo, czy coś? I od razu mam zmartwienie: weekend pora zacząć, a ja nie wiem, czy jest jakiś sposób na tańczenie na jednej nodze? Jakiś sposób dla kuśtyków…
Durna uczuciowość
Moja córka na pytanie nauczycielki, czy lubi szkołę odpowiedziała głośno: „NIE!”, bo tak krzyczały też inne dzieci. I opowiada mi, że żeby nie było przykro jej Pani, to wyznała : „Ale bardzo kocham Panią!” Cała klasa się z tego śmiała… Już ma biedna przes*ane za tę swoją uczuciowość. Po mamusi… 😉
SPATiF
SPATiF to artystyczny klub sopocki działający od wielu lat. Osobiście uwielbiam ten klub i zaczęła mnie męczyć ostatnio informacja coraz bardziej rozpowszechniana, że Spatif umarł… Według mnie Spat (skrótowo tak nazywany, co brzmi tak jakby chciało się go ożywić ludzkim imieniem) stanowi reprezentację Sopotu. Jego różnorodności, wyzwolonego artyzmu, otwarcia na inne kultury i różne osobowości.
Baluję bo lubię
Jako sopocianka najczęściej baluję w Sopocie. Baluję, bo lubię. I wkurw mnie bierze na samą myśl, że jest trochę osób, które prawo do balowania mi odbiera jako Matce Polce, której rolą jest ciągła opieka nad potomstwem, no i jako osobie już za starej by wychodzić na podryw.
Olać sprzątanie
Moje sprzątanie zawsze przysparza zawsze dużo uciechy moim potomkom…
Dziurka w ręczniku
Poważnie zaczynam rozważać, czy nie zacząć sprzedawać moich art craftów 🙂
Bieganie
Uwielbiam biegać. Nie po to, żeby się zaraz odchudzić dziesięć kilo. Bo wiem, że to nie takie proste. Bo żeby biegać muszę mieć siły, a żeby mieć siły, muszę jeść. A jak się je, to się tak łatwo nie chudnie. (…)
Sposoby na kłopoty
Moja córka wpadła w panikę, że ma wysypkę na policzku, bo pomalowała twarz flamastrami. I płacze, i lamentuje, że boi się, czy zejdą te pryszcze, bo zmyła już ślady po flamastrach, a wysypka nadal jest. I dopytuje skrzekliwym głosem, czy widać to.
Zakupy
Moje wyjścia na zakupy z dzieciakami u boku stanowią doskonały materiał na scenariusz serialowy. Zawsze towarzyszą temu emocje, mimo że przecież powinnam już przywyknąć do tego typu codziennych wyzwań.(…) (CZYTAJ DALEJ)
Rzeczy, rzeczy, rzeczy…
Zleciłam moim dzieciakom sprzątnięcie zabawek w pokoju i sama w tym czasie zajęłam się odgruzowywaniem kuchni. Z odgłosów mnie dochodzących wnioskowałam, że raczej jak zwykle moje zlecenie nie zostało przyjęte do realizacji.